Prezent dla developera?

Ul. Waldorffa - podczas budowy kanalizacji

Ulica Jerzego Waldorffa należy do jednych z najbardziej spokojnych dróg Bemowa. Jeszcze 10 lat temu była bezimienną uliczką1, o istnieniu której wiedziało niewielu. Po nadaniu nazwy zresztą nic się w tej kwestii nie zmieniło. Z Waldorffa korzystali głównie spacerowicze, psiarze, rowerzyści i miłośnicy jazdy na rolkach. Od strony ul. Księcia Bolesława ulica jest ślepa, zatem poza pojedynczymi autami kursującymi do rozrzuconych w okolicy budynków gospodarczych właściwie brak tu było ruchu samochodowego. Przyjął się więc zwyczaj korzystania z pełnej szerokości ulicy przez wszystkich, również niezmotoryzowanych. Trudno się zresztą dziwić, patrząc na wąski, mocno zniszczony chodnik, który w dodatku zamieniał się w kałużę po każdym deszczu.

Od pewnego czasu ulica figurowała co prawda w planach remontowych dzielnicy, ale remont był wielokrotnie odsuwany w czasie. W 2011 roku zadanie wpisano do Wieloletniej Prognozy Finansowej2 – zgodnie z ówczesnymi planami remont miał się zakończyć 4 lata później. Pod koniec 2012 roku udało się opracować projekt budowlano-wykonawczy, przy czym zakładał on pozostawienie ulicy ślepą, bez przebicia do ul. Księcia Bolesława, jak sugerowała pełna nazwa inwestycji. Rok później pieniądze na budowę przesunięto już na lata 2016-2017. W 2016 postanowiono ograniczyć się do przebudowy oświetlenia ulicy, a pozostałe prace odłożyć dopiero na rok 2020. Najpierw należało bowiem zbudować sieć wodociągową i kanalizacyjną w pasie drogowym, co planowało Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Niestety ogłoszonego jesienią 2016 roku przetargu na aktualizację dokumentacji, a wiosną również na prace budowlane, nie udało się pozytywnie rozstrzygnąć. Przy okazji okazało się, że co najmniej rok potrwa uzyskanie niezbędnych zgód administracyjnych na budowę oświetlenia. Od pierwszych planów remontu minęło kilka lat, a ulica Waldorffa cierpliwie czekała. Trzeba jednak przyznać, że droga nie pełni istotnych funkcji komunikacyjnych, ruch jest tu znikomy, więc doraźne łatania umożliwiały dalsze użytkowanie.

Jak prezentowała się do niedawna ul. Waldorffa zobaczyć można na Google Street View.

Wszystko zmieniło się dwa lata temu, gdy przy Waldorffa ruszyła budowa osiedla Awangarda. Z miejsca wzrósł ruch samochodowy, pojawiły się nie tylko samochody osobowe pracowników ale też cięższy sprzęt niezbędny na budowie. Wkrótce dołączyły auta potencjalnych klientów, odwiedzających to samą budowę, to piknik reklamujący inwestycję, zorganizowany na terenie Fortu. Wprawdzie już wcześniej organizowano tam czasem koncerty oraz imprezy plenerowe, ale budowa nowego osiedla stała się dla ulicy Waldorffa przysłowiowym “gwoździem do trumny“. Co gorsza, zamiast korzystać z dostępnych w promieniu kilkuset metrów parkingów, wielu kierowców zaczęło parkować na trawniku wzdłuż ulicy. Chętnych do parkowania na trawie z każdym dniem było coraz więcej, w wyniku czego po jednym tylko sezonie mamy wzdłuż ulicy zwykłe klepisko. Jesienią natomiast inwestor rozpruł ulicę, by poprowadzić niezbędne media dla powstającego osiedla. Końcówka roku na Waldorffa upłynęła więc (dosłownie!) pod znakiem błota po kostki na całej długości ulicy.

This slideshow requires JavaScript.

Tymczasem przyszedł marzec 2018 roku i zaczynają się pierwsze odbiory mieszkań w Awangardzie. Okolica wygląda jak pobojowisko, poza zniszczoną ulicą i zielenią widok psują też walające się po okolicy śmieci z budowy. Mieszkańcy i stali bywalcy Fortu coraz częściej zwracają uwagę na to, że od czasu rozpoczęcia budowy teren został mocno zdegradowany3. Z pewnością mocno odbiega od tego, co deweloper obiecywał na wizualizacjach. Wypadałoby posprzątać, wyremontować drogę, zrekultywować zieleń.

I tu wchodzi Zarząd Dzielnicy Bemowo, cały na biało. Zarząd naszej dzielnicy podjął bowiem uchwałę, w której wnosi do Prezydent Warszawy o zmianę w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Remont ulicy zostanie przyspieszony. Jeszcze w 2018 planuje się zaktualizowanie dokumentacji projektowej, a roboty budowlane miałyby zostać przeprowadzone w 2019 (a nie – jak zakładano – w 2020 roku). Wartość prezentu? 8,2 mln zł.

Okazuje się, że Profbud budując swoje osiedle tak zniszczył ulicę, że Zarząd Dzielnicy Bemowo chętnie mu ją teraz naprawi. Warto zauważyć, że nagłe przyspieszenie planów inwestycyjnych to korzyść przede wszystkim dla inwestora i jego klientów – praktycznie cały ruch samochodowy będą to pojazdy nowych mieszkańców. I zapewne zupełnym zbiegiem okoliczności jest fakt, że w 2014 r. ówczesny wiceburmistrz Bemowa zrezygnował ze stanowiska w urzędzie, równocześnie ukazując się na rynku deweloperskim, docelowo jako wiceprezes firmy deweloperskiej… Profbud.

Niewiele osób wie, że zgodnie z art. 16 ustawy o drogach publicznych samorząd ma możliwość nałożenia na inwestora obowiązku budowy lub przebudowy drogi publicznej w obrębie oddziaływania jego inwestycji4. Samorząd, w tym przypadku dzielnica, mogła zobowiązać dewelopera do podpisania z nią umowy na przebudowę ul. Waldorffa już na etapie wydawania decyzji WZ. Z jakichś względów tego nie uczyniono, choć Dzielnica Bemowo chwali się5, że stara się jak najczęściej stosować ten przepis…

 

 

  1. Nazwa ulicy nadana uchwałą Rady Warszawy z 27 sierpnia 2009 roku
  2. Wieloletnia Prognoza Finansowa miasta stołecznego Warszawy na lata 2011-2033
  3. Patrz komentarze na stronie inwestora czy też pod artykułem Tu Stolica, ilustrującym stan ulicy po budowie kanalizacji
  4. O tym mechanizmie oraz o innych aspektach działalności deweloperów można przeczytać w znakomitym raporcie Jacka Kisiela Dysfunkcje osiedli deweloperskich na przykładzie warszawskich Odolan
  5. M.in. wystąpienie przedstawiciela Urzędu Dzielnicy Bemowo na konferencji Jaki powinien być udział deweloperów w kształtowaniu przestrzeni publicznej?, zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Wola Mieszkańców” oraz Krajowy Instytut Polityki Przestrzennej i Mieszkalnictwa w dniu 10 marca 2018

4 komentarze

  • Pingback: Pójdzie Ola do przedszkola – u dewelopera? – Bemowiacy

  • Pingback: Budżet skazany na porażkę – Bemowiacy

  • bkl

    Podobnie jest z ulicami Marynin, Moździerzy, Kopalnianą, Ks. Bolesława, Coopera. Proponuję złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W tych wypadkach ulice zostały również wybudowane jako prezenty dla deweloperów. To nie może być przypadek. Ludzi za to odpowiedzialnych trzeba rozliczyć. Dlaczego podejmowali takie decyzje? Na Bemowie jest wiele dróg w tragicznym stanie i ludzie czekają latami i nic nie mogą zrobić, a tu rok, dwa i przy deweloperskich domach są piękne ulice.

  • Andrzej

    Czy Właściciel działki: 1465502-8.1501.73/4 przy ulicy Waldorfa 34 musiał przegrodzić mieszkańcom okolicznych osiedli drogę pieszo-rowerową okalającą Fort Bema.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *