O książkach, bibliotekach plenerowych i wymianach książek na Bemowie

Czy wiecie, że Bemowo jest tą dzielnicą Warszawy, w której jest najmniej bibliotek w stosunku do liczby mieszkańców? Na jedną placówkę biblioteczną przypada ok. 17 000 mieszkańców! Mimo utrudnionego dostępu do wypożyczalni mieszkańcy Bemowa nie stronią od książek. Zapraszamy do lektury naszego artykułu o książkach, bibliotekach plenerowych i wymianach książek, który ukazał się w drugim numerze pisma mieszkańców Osiedla „Przyjaźń” JELONEK.

Podczas spaceru wśród alejek osiedla „Przyjaźń” można natrafić na niezwykły widok – przed jednym z domków jednorodzinnych, na topolowym pieńku stoi pięknie odnowiony stuletni ul, z oknem zamiast przedniej ściany. To osiedlowa Biblioteczka Plenerowa – miejsce wymiany książek, które stworzyli kochający słowo pisane mieszkańcy. Obecność takiego obiektu nie powinna zdziwić nikogo, kto bliżej pozna osiedle i jego dzieje.

fot. Karolina Majdanik

fot. Karolina Majdanik

Wszakże od początku istnienia „Przyjaźni” książka towarzyszyła tutejszym mieszkańcom na co dzień i od święta. Pierwsi lokatorzy drewnianych domów – radzieccy budowniczowie Pałacu Kultury – zostali sportretowani przez warszawską prasę jako miłośnicy literatury pięknej, zapewne bardziej zgodnie z oczekiwaniami władz niż rzeczywistością. Strudzeni wznoszeniem ogromnego gmachu, wracali po pracy do swych kwater na osiedlu i podobno relaksowali się przy lekturze: „Wszędzie, w każdym pokoju spotykamy – nie poszczególne książki, ale całe biblioteki. Są to prywatne podręczne biblioteczki robotników. Zaczęli je tworzyć natychmiast po przybyciu; widać, że książka w  ich życiu jest nie mniej ważna od chleba” pisano w ówczesnych gazetach.

Po wyprowadzce Rosjan osiedlem jeszcze bardziej zawładnęły książki – nieodłączne towarzyszki kwaterowanych tu od 1955 r. polskich intelektualistów: studentów, wykładowców i pracowników warszawskich wyższych uczelni. Literatura królowała nie tylko w mieszkaniach, ale przede wszystkim w osiedlowej bibliotece publicznej i czytelni naukowej – pierwszych takich placówkach na Bemowie, zlokalizowanych tuż przy przebiegającej przez „Przyjaźń” ulicy Stanisława Konarskiego. Ten wielce uczony patron głównej osiedlowej drogi pisał w XVIII w., że „Do nauczania i uczenia się te trzy środki pomocnicze są nieodzowne: po pierwsze – książki, po drugie – książki, po trzecie – książki, bez nich nic nie pomogą nasze wysiłki.” W tym duchu stałego obcowania ze słowem pisanym funkcjonowało większość mieszkańców – moja babcia zapisała się do biblioteki zaraz po jej otwarciu w 1956 r. i otrzymała kartę biblioteczną numer 63. Tata tak często odwiedzał czytelnię, że udało mu się zaprzyjaźnić z pracującymi tam paniami i po cichu wypożyczać do domu na weekend oficjalnie  „niewypożyczalne” książki. Jak w 1960 r. donosił tygodnik Stolica, na 2000 mieszkańców osiedla aż 1597 było zapisanych do miejscowej biblioteki.

56 lat później Biblioteka Publiczna Dzielnicy Bemowo ma 5 wypożyczalni oraz 2 czytelnie. Niestety, dla dzielnicy liczącej ponad 100 tysięcy mieszkańców jest to zdecydowanie za mało. Jak szacuje warszawski Urząd Statystyczny, Bemowo jest na ostatnim miejscu wśród 18 dzielnic Warszawy pod względem dostępu do placówek bibliotecznych – na jedną przypada u nas aż 16 865 mieszkańców! Być może niedobór wypożyczalni książek był jedną z inspiracji dla pewnej mieszkanki Bemowa, która w pierwszej edycji budżetu partycypacyjnego złożyła w kilku dzielnicach Warszawy projekty budowy bibliotek plenerowych – miejsc wymiany książek w pniach drzew. Pomysł zyskał poparcie warszawiaków i w ten sposób ekologiczne biblioteki zostały postawione na Ursynowie, Wilanowie oraz Woli. Wkrótce mają także stanąć w bemowskich parkach – Górczewska oraz Fort Bema i wspólnie z Biblioteczką Plenerową na osiedlu „Przyjaźń” wzbogacą skromną sieć wypożyczalni i czytelni na Bemowie.

Mimo niedoboru bibliotek Bemowianie lubią otaczać się książkami i nie ustają w staraniach, aby lokalne mole książkowe mogły czuć się usatysfakcjonowane. Głównym promotorem inicjatyw czytelniczych w dzielnicy jest Bemowskie Centrum Kultury, które od ponad roku aktywnie wspiera mieszkańców w realizacji ich pomysłów na działania społeczne i kulturalne. To właśnie przy współpracy z BCK opiekunki osiedlowej Biblioteczki Plenerowej oraz inni bemowscy aktywiści organizują w Klubie Karuzela wymiany książek, podczas których poza wymianą literatury przewidziane są dodatkowe atrakcje, jak animacje dla dzieci wokół książki czy też spotkania z pisarzami. Ostatnia taka impreza odbyła się 13 marca, następną zaplanowaliśmy na 19 czerwca, tym razem w plenerze Fortu Bema.

Nie tylko osiedle „Przyjaźń” gości inicjatywy zachęcające do czytania. Od kilku lat w różnych miejscach dzielnicy odbywają się spotkania Bemowskiego Klubu Książki, a -w Szkole Podstawowej nr 357 przy ul. Zachodzącego Słońca oraz Przedszkolu nr 216 przy ul. Andriollego prężnie działa Słoneczny Klub Czytających Rodziców. Biblioteka publiczna i BCK udostępniają w swoich obiektach regały wymiany publikacji oraz organizują spotkania autorskie. Wydarzeń wokół książek jest coraz więcej, interesuje się nimi coraz więcej mieszkańców i to nie tylko naszej dzielnicy. Czy to oznacza, że coraz więcej czytamy?

Gdy w słoneczny dzień przechadzam się uliczkami osiedla „Przyjaźń” mam wrażenie, że książka jest tam równie wszechobecna jak drewniane domy. Przed akademikami i na trawie boiska porozkładani na kocach studenci uczą się do egzaminów. Na ławkach pod Karuzelą siedzą mamy i tatusiowie zatopieni w lekturze, z książką w jednej ręce, a uchwytem od wózka w drugiej. Na ganku biblioteki publicznej i czytelni mijają się co chwila młodsi i starsi czytelnicy obładowani literaturą. Słońce odbija się od okna biblioteczki plenerowej – podchodzę i jak zwykle układam książki, które poprzestawiała zaglądająca tam przed chwilą grupa dzieci. Wyjmuję z torby kilka numerów pisma „Jelonek” i wkładam na sosnowe półki.

artykuł ukazał się w piśmie mieszkańców Osiedla „Przyjaźń” JELONEK (s. 10-11)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *