Sen o Bemowie
Miałam sen. Przejeżdżałam w nim autobusem 109 obok naszego ratusza późnym wieczorem. Zerknęłam na kilka smętnych stoisk, szumnie nazywanych świątecznym jarmarkiem. A zresztą, gdybyśmy nawet chcieli uruchuchomić prawdziwy jarmark świąteczny, to niby gdzie miałby on stanąć? Na parkingu za ratuszem? Uruchomiłam wyobraźnię i wyobraziłam sobie, jak wyglądałby świąteczny bazarek w Monachium albo w Wiedniu, gdyby miał stanąć na parkingu. Ta […]
Czytaj więcej